Zakup bandownicy dla moich pracowników

Moja firma z każdym kolejnym rokiem radzi sobie coraz lepiej. Prawda jest jednak taka, że wiąże się to również z rozbudowywaniem wszystkich działów, jakie u nas funkcjonują. Wraz z zatrudnieniem dodatkowych pracowników do działu technicznego, poprosili oni również o nowe narzędzia.
Kierownik cały czas mówił o nowych bandownicach
Chciałem kupić im cały zestaw od naszego stałego kontrahenta, ale okazało się, że nie posiadają oni jednej z potrzebnych nam rzeczy. Stwierdziliśmy, że to żaden problem – w końcu to jedno brakujące narzędzie możemy po prostu dokupić gdzieś indziej. Musiałem jednak udać się do sklepu razem z kierownikiem działu technicznego, ponieważ to on wiedział najlepiej, jak ma wyglądać najodpowiedniejsza bandownica. Nie widział żadnych przeciwwskazań – generalnie cały ten dzień był bardzo nudny i miał niewiele pracy. Wsiedliśmy do samochodu i od razu pojechaliśmy na poszukiwania bandownicy. Faktem jest, że nie była ona trudna do znalezienia. Już w pierwszym sklepie z narzędziami znaleźliśmy bandownicę, która spodobała się naszemu kierownikowi. Nie zastanawialiśmy się ani chwili dłużej – wzięliśmy dwie sztuki i udaliśmy się do kasy. Zapłaciliśmy należną kwotę po czym wróciliśmy do siedziby naszej firmy. Gdy pracownicy działu technicznego zobaczyli zakupione przez nas bandownice stwierdzili, że najwidoczniej oboje dobrze znamy się na rzeczy. Nikt nie miał nic do zarzucenia narzędziom, które przywieźliśmy. Teraz praca mogła być w spokoju i porządku kontynuowana.
Zakup nawet prostych narzędzi nieraz potrafi jednak wiązać się ze znacznie większymi komplikacjami. Prawda jest taka, że mało kto z nas miał do czynienia z sytuacją, w której trzeba kupić coś dla działu, o którego pracy nie ma się kompletnie, nic a nic, pojęcia.