W firmie zajmowałem się naprawą komputerów

Z Mariuszem trzymałem się od czasów szkolnych i był to mój najlepszy kumpel. Od początku mieliśmy wspólne zainteresowania i to nas połączyło. Ja uwielbiałem grzebać w komputerach i rozkładać je na części a Mariusza fascynowały telefony komórkowe, na których świetnie się znał.

Dobrze naprawiane komputery w serwisie

Kiedyś jak byłem z Mariuszem na piwie to zapytał mnie co sądzę o wspólnej firmie. W sumie to uważałem, że pomysł był świetny, bo Mariusz zaoferował, żebyśmy otworzyli serwis, w którym dostępna byłaby naprawa komputerów i telefonów. Od razu powiedziałem, że w to wchodzę i zabraliśmy się do działania. Założenie serwisu naprawczego zajęło nam niewiele czasu i mogliśmy zacząć zarabiać. Zgłaszało się do mnie wielu klientów ze swoimi komputerami. W niektórych przypadkach wątpili nawet czy naprawa była możliwa, ale ja zawsze starałem się wszystko naprawić. Szybko klienci zaczęli mnie doceniać, ponieważ jako jeden z niewielu radziłem sobie z najgorszymi usterkami. Tak naprawdę to nie było żadnego komputera, którego nie byłbym w stanie naprawić. Mariusz także miał sporo pracy, bo i telefony ludzie bardzo często oddawali. Po trzech latach pracy, gdzie świetnie nam szło zdecydowaliśmy się otworzyć lombard w tym samym miejscu i oferować używany sprzęt. Ludzie nie raz pytali o takie możliwości i doszedłem do wniosku, że był to dobry pomysł. Firma, której współwłaścicielem byłem szybko zyskała rozgłos i była znana w całym mieście. Tego się nie spodziewałem.

Sukces, który udało się osiągnąć mocno mnie zaskoczył, bo sądziłem raczej, że będzie kilku klientów, którzy oddadzą coś do naprawy. Rzeczywistość okazała się o wiele lepsza co było dla mnie miłą niespodzianką. Warto było podjąć to ryzyko z otworzeniem własnej działalności.