Kupiłam wagę do własnego sklepu

Warto popracować nad przemianą

Kupiłam wagę do własnego sklepu

1 września 2017 Handel 0

Choć otwarcie własnego sklepu wydawało mi się proste, przyjaciółka prędko sprowadziła mnie na ziemię. Zapytała mnie, czy zdaję sobie sprawę, z iloma obowiązkami to się wiąże. Owszem, wiem o tym. Zajęłam się więc kompletowaniem wyposażenia.

Szukałam dobrej wagi

wagi sklepowe casWybór lady i kasy fiskalnej nie był większym problemem, postanowiłam nie zastanawiać się zbyt długo, żeby jak najszybciej mieć za sobą to zadanie. Więcej czasu poświęciłam na wybór wagi. To już było bardziej skomplikowane – w ofertach producentów znajdowały się wagi sklepowe CAS kalkulacyjne i niekalkulacyjne, pomostowe i etykietujące. Skąd mam wiedzieć, która najlepiej sprawdzi się w moim sklepie spożywczym? Postanowiłam poprosić o pomoc doradcę. Dowiedziałam się, że przy moim małym sklepie spożywczym najlepiej sprawdzi się waga kalkulacyjna. Producent wskazał mi model, który charakteryzuje się wyjątkową dokładnością. Ponadto na wybranej przez niego wadze można zapisać 200 kodów PLU. Dla mnie ważna była jednak także wytrzymałość takiego urządzenia – przekonała mnie wodoodporna klawiatura. W razie gdyby zdarzyło mi się coś rozlać, sprzęt na pewno się nie popsuje. Ponadto szalka ze stali nierdzewnej będzie wyglądać dobrze nawet po upływie długiego czasu. Choć wybór był ciężki, znalazłam taką wagę sklepową, która całkowicie spełniała moje wymagania. Teraz musiałam już tylko zaopatrzyć mój sklep w towar. I już niedługo wnętrze było gotowe i mogłam otworzyć sklep.

Przyjaciółka przyszła podziwiać efekty i przeprosiła mnie za to, że na początku we mnie wątpiła. Postanowiłam jej wybaczyć pod warunkiem, że pomoże mi przy najbliższej dostawie towaru! Śmiała się i stwierdziła, że woli zostać ekspedientką, aby móc obsługiwać moją nowoczesną kasę fiskalną oraz wysokiej jakości wagę.